sobota, 31 stycznia 2015

unconditional Love

Jak nigdy,
 mam w głowie dużo wątków, którymi chcę się z Wami podzielić :)
Może zacznę od ubrań :D
Gdy po raz pierwszy zobaczyłam tą białą koszulę, od razu wiedziałam, że ją kupię.
Idealnie wpisuje się w moją osobowość.
Jednakże, Mohito nie należy do mojej ulubionej sieciówki, obawiałam się, iż jakość tych ubrań nie będzie mnie satysfakcjonować. 
Oczywiście kupuję tam rzeczy, ale przeważnie są to szaliki, gdyż nigdy mi nie odpowiadała jakość wykonanych tam ubrań.
Ale ostatnio miło się zaskoczyłam :)
Owa biała koszula, jest z kolekcji zaprojektowanej przez Anję Rubik x Mohito i jest wykonana ze 100% bawełny, co mnie bardzo ucieszyło.
Kupiłam jeszcze długą spódnicę, która jest w 100 % z jedwabiu, co mnie jeszcze bardziej ucieszyło :)
Przy okazji rozejrzałam się po sklepie i nawet znalazłam rzeczy, które mogłabym kupić, bo odpowiadały mi gatunkowo. 
Mam wrażenie, jakby część ubrań jest lepiej wykonana niż kiedyś, a przynajmniej ja widzę więcej rzeczy, które mogę tam teraz kupić.
I tyle :)
Tą piekną spódnicę z koła kupiłam na targach mody w zeszłym roku i to latem.
Wykonana jest w 30% z wiskozy i 70% z poliestru przez polską projektantkę 
Aleksandrę Kmiecik.
Już chyba tu kiedyś pisałam, iż uwielbiam szerokie spódnice :)
Szelki.
Kolejny ulubiony detal z męskiej szafy.
No i gwiazda sesji:
EMI.
To jej debiut, prosimy o wyrozumiałość ;)
Sunia rasy Shih Tzu, w październiku osiągnie 8 psich lat :)
Najlepsza rasa psa, bo mały i wszędzie się zmieści,
 chodzimy razem do kina, towarzyszyła mi na egzaminach podczas studiów, 
jednym słowem, wszędzie ją można przemycić :)
Co do włosów, to widoczne są tylko moje, Emma swoich jedwabistych nie gubi :)
Mądra, szybko się uczy, mało pije, a to oznacza, iż długie godziny wytrzymuje bez wyjścia na dwór.
A żeby przybliżyć Wam jej oryginalną osobowość
przeczytajcie poniższy wierszyk :)
"Weź odrobinę lwa, 
kilka łyżeczek do herbaty króliczka, 
kilka gramów domowego kota, 
jedną część królewskiego błazna, 
odrobinę primabaleriny, szczyptę starego Chińczyka, 
nieco żebraka, łyżeczkę małpy, 
ciutkę małej foczki, 
dużą porcję misia-przytulanki, 
uzupełnij to wszystko psami z Chin i Tybetu ".
Ps.
Jeśli komuś zachciało się kupić psa, 
to proszę mieć na uwadze, 
to obowiązek prawie na 20 lat
Już idźcie na dół :)








fot. KAROL JAWOROWSKI

koszula  Anja Rubik x Mohito
spódnica  Aleksandra Kmiecik
płaszcz  bez nazwy (dar)
kapelusz  lumpeks
rękawiczki  Wittchen
szelki  Allegro
buty  humanic
rajstopy  Gatta
kolczyki  Jubiler Krapkowice
łańcuszek/zawieszka  W.Kruk/ Apart

4 komentarze:

  1. Świetne fotki!!! Urzekłaś mnie tym zestawem. Mam tylko zastrzeżenie do kozaków,mają za szerokie cholewki. Sesja w pomieszczeniu więc szpileczki lub balerinki byłyby korzystniejsze. Kapelutek i szelki - bomba !!!
    Pozdrawiam cieplutko :):):)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki wielkie :) Te cholewki się odpinały i prawie na każdym zdjęciu są odpięte :D, więc takie jest wrażenie, w rzeczywistości przylegają ładnie :) Szpilki jasne, ale ja zimą w nich nie chodzę, pokazuję na blogu to, w co ubieram się na co dzień, a nie to, co ładnie wygląda do sesji :) Sesje są teraz w pomieszczeniu ze względu na nie sprzyjające warunki atmosferyczne :D

    OdpowiedzUsuń